Klimat świąt, choroba, kocyk. :*

Rozchorowałam
 się.
Telewizor.
Kolędy.
Choinka.
Ciepło mi.
Miło mi.
<3

Dzień dobry, kochani :*
Rozchorowałam się. Wczoraj i dziś nie poszłam do szkoły. Szczerze? Nie jestem z tego zadowolona. Nie lubię mieć zaległości :c No ale cóż.. Trochę sobie filmów pooglądam, trochę powoli pomyślę Andrzejkami (pewnie kumpelki do mnie wpadną). I nie wiem czy to z nudów, czy z pragnienia serca, tak się wdałam w klimat świąt, że eeeeh! Słuchałam kolęd, myślałam nad prezentami dla rodziny i przyjaciół, w moim pokoju postawiłam małą lampeczkę w kształcie choinki, która świecie (pięknie świeeeci) w nocy... Mam nową pościel, co też kojarzy m się ze świętami. Dziwne. Kawałek materiału kojarzy się ze świętami... Strasznie chcę święta. Choinka, kolędy, wszyscy razem... Prezenty. Chociaż z biegiem czasu większą frajdę sprawia mi kupowanie innym prezentów, niż dostawanie ich.. Jestem stara . ;D Poza tym klimatem, to wreszcie będę miała więcej niż cztery programy w telewizorze w swoim pokoju -,-. Przyszedł dekoder dla mnie ! :D Nie będę musiała się prosić o włączenie "Pingwinów z Madagaskaru" !

d-_-b

Me gusta <3

Mój narzeczony na czas choroby :c

Uwielbiam jeździć do galerii handlowych przed świętami <3

~~~~~~
Od niedzieli do wczoraj wieczora mieszkali u mnie kuzyn i kuzynki. (Ich mama była w szpitalu). Uwierzcie mi... Dom w którym mieszka piątka dzieci, to nie dom. To PIEKŁO. Chociaż w sumie... Przynajmniej się nie nudziłam... Ale dobra, nie ma co rozważać. Na dłuższą metę nie dałabym rady mieć tyle rodzeństwa, a w przyszłości tyle dzieci. O nieee!